Muzyka

środa, 23 kwietnia 2014

Rozdział 20

Bingo przechodząc po okolicy zobaczył coś okropnego! W pobliskim sklepie Rosmus miał imprezę ze swoimi starymi. Bingo pobiegł po resztę i wzięli nawet szczeniaki. Było dorosłych psów 10 i szczeniaków też 10. Cała 20 zaczęła wyśmiewać się z nich i na nich pluć. Rosmus chciał na nich chorknąć lecz chorknął na swoją starą która się fochnęła i poszła się utopić w kiblu. Rosmus napluł do pieniędzy które były w kasie i nasrał do portek. Chcąc zakryć plucinę w kasie schował ją pod dywanik i zaczął go zaklinać. Krzyczał ,,Dywani, dywani!''. Wszyscy myśleli że jest opętany. Wezwali księdza Natanka, który nie wiedział co z nim zrobić i zawiózł go do psychiatryka. Jednak go tam nie przyjęli bo Rosmus już tam był i srał po podłodze. Poszedł ciąć się papierem toaletowym w kiblu. W psychiatryku była tylko jedna kabina a Rosmus się tam zgubił i zaczął srać. Wszedł za kibel i nie wiedział jak wyjść bo nie widział drzwi. Jak zamykali szpital psychiatryczny sprzątaczki wyniosły go na łopacie z kibla bo myślały że zdech bo ze strachu przestał oddychać. Jak był w kontenerze skapnął się że pod srajtaśmą leży ozuszka. Chciał uciec ale ujrzał że ktoś otwiera klapkę okazało się że jego i ozuszkę wsypują do śmieciarki. Ozuszka go zauważyła kwiknęła ,,hejo!!!'. Wszyscy się dziwili że Rosmus nie wraca do domu i przez to się ucieszyli. Wszystkie psy zasypały jego dom papierem toaletowym pod jego nieobecność. Jak Rosmus wrócił do domu zobaczył że jego szopy już nie ma i gdzieś na niebie zobaczył helikopter który ciągnie jego dom.
Oddajcie mój dom! Wydałem na niego majątek!!!!!!!! - krzyczał Rosmus.
Nie hehe ale masz przesrane! - krzyczał z helikoptera pasażer.
Rosmus poszedł płakusiać w kąciku i nagle zobaczył jak Bingo i Ambra idą z Tofikiem na spacer. Rosmus zaczął się ich wypytywać gdzie jest ten dom a oni nie zwracali na niego uwagi. Jak byli blisko przystanka autobusowego zobaczyli jak Rosmus paraduje po wsi z tabliczką: ,,Oddajcie mój dom!"
Nie wiecie czasem gdzie jest schronisko dla domów? Bo chcę tam zapytać o mój - zapytał Rosmus
Aaaa. Wiem 19736 kilometry od nas - zażartowała Ambra.
Rosmus szedł szedł i szedł aż nagle spotkał...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz